Dworzec autobusowy w Bełchatowie - a raczej jego brak, ciągle budzi emocje. Media lokalne też na sprawę nie pozostają obojętne. I dobrze, bo dworzec był wspólnym dobrem mieszkańców Bełchatowa. Nie może być
tak, że ten wspólny majątek się sprzedaje, a pieniądze pochodzące ze
sprzedaży przeznacza na bliżej nieokreślone cele. Nie było mojej zgody, by ktoś, kto nie dba o interes mieszkańców był prezesem
spółki komunalnej. Jako Prezydent Miasta Bełchatowa zawsze na
pierwszym miejscu stawiam dobro mieszkańców.
Cieszę się, że osoba, która pozbawiła mieszkańców dworca autobusowego nie proponując żadnej alternatywy nie tylko nie jest już prezesem PKS, ale nawet pracownikiem tej firmy - to najlepszy dowód na to, że i Rada Nadzorcza i nowy prezes podzielili moje zdanie w tej sprawie.
Dziś mamy informacje, że kwestia braku dworca zostanie w niedalekiej przyszłości rozwiązana - już jutro ma być przekazany plac budowy firmie, która będzie wykonywać Centralny Przystanek Autobusowy w Bełchatowie. Powstanie on przy ul. Czaplinieckiej, niedaleko Szpitala Wojewódzkiego na tzw. krańcówce autobusowej.